Historia malarstwa na szkle

Zarys historii malarstwa na szkle w Polsce


W dziewiętnastowiecznej chałupie góralskiej, w białej i czarnej izbie, można było podziwiać galerię obrazów na szkle, umieszczonych za drewnianą, pięknie zdobioną listwą, zawieszoną pod powałą. Przedstawiały one przeważnie sceny z życia Chrystusa i Matki Bożej, liczne postacie świętych (często patronów domowników), czy cudowne wydarzenia. Obrazy pełniły przede wszystkim ważne funkcje religijne: miały chronić dom, patronować jego mieszkańcom, ratować od chorób i klęsk żywiołowych. Ilość zgromadzonych w chałupie obrazów, świadczyła o zamożności gospodarzy.

Występujące na Podhalu i w sąsiednich regionach obrazy były malowane pod koniec XVIII i w pierwszej połowie XIX wieku przez anonimowych twórców, działających w warsztatach, położonych w pobliżu hut produkujących szkło. Malowaniem na szkle często zajmowały się całe rodziny; obrazy przeznaczone na sprzedaż roznosili po wioskach sprzedawcy – obraźnicy. Górale kupowali je też od wędrownych szklarzy lub nabywali w czasie odpustów i pielgrzymek. Od lat siedemdziesiątych XIX wieku miejsce szklanych malowideł zaczęły zajmować oleodruki, a obrazy na szkle stopniowo trafiały do zbiorów kolekcjonerów którzy, w drugiej połowie XIX wieku i później, penetrowali Podhale, Spisz, Orawę w poszukiwaniu wytworów kultury i sztuki ludowej. Dla amatorów góralszczyzny i pierwszych ich badaczy pochodzenie obrazów na szkle było niejasne. Trzeba powiedzieć, że znawcy i miłośnicy podhalańskiej kultury ludowej, jak Stanisław Witkiewicz i Władysław Matlakowski, niewiele uwagi im poświęcili. Stanisław Witkiewicz w książce reportażu „Na przełęczy” (1891) określił obrazy jako straszne lecz oryginalne, „które swoją ponurością i naiwnością wyróżniają się od krzyczącej lichoty niemieckich litografii”. Natomiast Władysław Matlakowski stwierdzał, że jedynie sceny zbójnickie to „obrazy roboty ludu tutejszego”, natomiast obrazy o tematyce religijnej to „tandeta niemiecka, która nasz lud zalewa”. Być może miał na myśli oleodruki, które, jak już wspomniano, skutecznie wypierały obrazy na szkle. Takie opinie sprawiły, że początkowo kolekcjonerzy sztuki ludowej Podhala nie dostrzegali walorów estetycznych malarstwa na szkle.

W pierwszych kolekcjach etnograficznych – tworzonych w latach osiemdziesiątych XIX wieku przez: Różę i Adama Krasińskich, Marię i Bronisława Dembowskich oraz Zygmunta Gnatowskiego – obrazy na szkle stanowiły niewielką część. Dla kolekcjonerów były one jednak nieodłącznym elementem wyposażenia góralskiej chałupy i wyrazem góralskiej pobożności. Ten stan rzeczy zmienił się, kiedy na przełomie wieków pojęciem sztuki objęto także zjawiska składające się na sztukę ludową. To przyczyniło się do wzrostu zainteresowania obrazami na szkle, które stały się poszukiwanymi i cennymi okazami. 

Tworzący kolekcje w latach 1900–1914 zbieracze: Bronisława Kondratowiczowa, Stanisław Barabasz, Bronisława Giżycka, Konstanty Stecki i inni – w poszukiwaniu obrazów udawali się na Spisz i Orawę, gdyż na Podhalu były już wtedy prawie niedostępne. Stopniowo, zgromadzone przez zbieraczy kolekcje, trafiały do założonego w roku 1888 Muzeum Tatrzańskiego. W latach 1920–1928 dzięki zabiegom pierwszego dyrektora tej placówki, Juliusza Zborowskiego, zgromadzono zasadniczą część kolekcji, liczącej dziś 459 obrazów. Przed I wojną światową i po niej, w okresie dwudziestolecia międzywojennego, malarstwo na szkle stało się przedmiotem badań; pojawiły się pionierskie opracowania – Konstantego Steckiego, Leonarda Lepszego, Konstantego Kietlicz- -Rayskiego. Starano się dociec, skąd pochodziły obrazy na szkle. Konstanty Stecki zakładał, że były one autorstwa miejscowych górali lub osiadłych pod Tatrami emigrantów ze słowackich lub śląskich ośrodków hutniczych. Podobny pogląd prezentował Kietlicz-Rayski. Badacze nie dopuszczali myśli, że obrazy na szkle były importami. Dopiero w latach 30. XX wieku, pojawiły się prace, w których wykazano powszechność występowania obrazów na szkle w wielu krajach Europy, oraz wskazywano na ośrodki hutnicze, jako głównych ich producentów. Pierwszymi polskimi badaczami, którzy ustalili pochodzenie obrazów, byli Tadeusz Seweryn i Józef Grabowski. Ten ostatni udowodnił, że obrazy na szkle z XVIII i pierwszej połowy XX wieku docierały na Podtatrze z terenów Słowacji, Śląska, Moraw, Czech, a nawet Górnej i Dolnej Austrii. W latach dwudziestych XX wieku podjęto również próby ożywienia tej dziedziny sztuki ludowej. Kopiowano stare obrazy z kolekcji Muzeum Tatrzańskiego, a w Zakopanem na szkle malowali; artysta malarz, Jan Gąsienica Szostak, czy wybitny sportowiec, Bronisław Czech. Obrazy na szkle Czecha i Jana Gąsienicy Szostaka swoim rysunkiem, barwą i kompozycją były jednak odległe od dziewiętnastowiecznych malowideł. 

Malarstwo na szkle, tak popularne dzisiaj na Podhalu, rozwinęło się bujnie po II wojnie światowej. W latach 1946 i 1947 w Zakopanem, Ministerstwo Kultury i Sztuki zorganizowało pierwsze kursy malowania na szkle, które prowadził prof. Antoni Buszek z Warszawy, członek założonego w roku 1913 stowarzyszenia Warsztaty Krakowskie. Uczestniczyło w nich kilku artystów, m.in. Helena Roj Kozłowska i spokrewniona z nią Zofia Gąsienica Roj. W tym samym czasie, prof. Jan Samuel Miklaszewski uczył malować na szkle młodzież zakopiańskiej Szkoły Przemysłu Drzewnego. Helena Roj Kozłowska w latach pięćdziesiątych XX wieku prowadziła kursy malowania na szkle dla dzieci w Maniowach, Dębnie, Szlembarku i Łącku. 
Niebagatelny udział w rozwoju malarstwa w Zakopanem i na Podhalu miało Muzeum Tatrzańskie, a szczególnie pracująca tam kustosz Helena Średniawa. W latach 1955–1975 organizowała konkursy, wystawy, opiekowała się twórcami, zachęcała do malowania na szkle. W roku 1968 Muzeum Tatrzańskie ogłosiło „Konkurs malarstwa na szkle na Podhalu”, który wyłonił wielu działających później malarzy. Lata siedemdziesiąte XX wieku były dobrym okresem dla malarstwa na szkle; Centrala Przemysłu Ludowego i Artystycznego (nieistniejąca już Cepelia) oraz muzea etnograficzne z całej Polski, organizowały konkursy, wystawy i kupowały prace podhalańskich malarzy. Także Muzeum Tatrzańskie wzbogaciło znacznie swoją kolekcję, nabywając do zbiorów obrazy współczesnych twórców: Zofii Gąsienicy Roj, Stanisławy Czech Walczakowej, Eweliny Pęksowej, Zdzisława Walczaka, Władysława Walczaka Banieckiego, Bronisława Bednarza, i innych. Rosnąca popularność malarstwa na szkle i popyt na nie sprawiły, że w Zakopanem i okolicy wykształcił się ośrodek, skupiający kilkudziesięciu artystów. Niektórzy z nich świadomie odwołują się do dziewiętnastowiecznych obrazów, wzbogacając ich zakres tematyczny. Inni, w tym zawodowi plastycy, poszukują indywidualnych rozwiązań i znacznie przetwarzają wzorce czerpane z dawnego malarstwa. Porównując dawne malarstwo na szkle i współczesne, trzeba zauważyć, że to ostatnie jest znacznie bogatsze pod względem tematycznym; obok tematów religijnych, pojawia się bogato reprezentowana tematyka zbójnicka, a także ta związana z życiem codziennym i tradycją Podhala (praca, obrzędy, zwyczaje). 

W latach osiemdziesiątych malarstwo na szkle znalazło swoje stałe miejsce, dzięki pasji i zaangażowaniu kleryków ze Zgromadzenia Marianów, którzy od ponad 30 lat, latem w Kaplicy Witkiewiczowskiej Serca Jezusowego w Jaszczurówce, organizują wystawy, skupiając artystów współczesnych. Coroczne wystawy w Jaszczurówce bez wątpienia przyczyniły się do wzbogacenia tematyki obrazów na szkle, bowiem każda z nich ma swój, zmieniający się w każdym roku temat.
Autor tekstu: Anna Liscar